Wednesday, July 22, 2015

Będę akuszerką, Oh My God

Córka jest na wakacjach, wiec na ten czas pomieszkuję w jej apartamencie.
Jej kotka Beignet, z francuskiego - jak pączki w Nowym Orleanie,
- nie spi, ona czuwa. Moj Colby zwariowany, jak spi - to spi, jak skacze, to prawie pod sufit.
Ale Beignet nie, ona budzi sie bez przerwy. Marlena wzięła ja niedawno ze schroniska.
Jej sen jest płytki, jak u dziecka, które w domu nie zaznało spokoju...
Beignet na dodatek jest w ciąży - wow!!
Więc czytam o porodzie kotów, ha ha..Tego jeszcze nie przerabiałam.
Dawniej w Polsce na wsiach, były takie babki - akuszerki, które pomagały przy porodach.
Więc być może ja będę akuszerką!?...?..


No comments:

Post a Comment