Friday, October 23, 2015

Halloween zagrożeniem?

/Chicago 2014/
Gdzies przeczytałam, że w Polsce są prowadzone naciski aby kultywować
swięto Halloween. Ma ono odciągać dzieci i naród od refleksji historycznej...
W moim pojęciu małpowanie Halloween to raczej globalizm. Swiat się zmiejsza, coraz więcej 
wiemy o sobie i o naszych tradycjach narodowych. Nic więc dziwnego że młodzi ludzie chcą wprowadzić do polskiej kultury cos nowego.... 
Jestem w Stanach cwierć wieku i nie widzę nic zdrożnego w obchodzeniu Halloween.
To nie znaczy, że wszyscy się przebierają za trupy ociekające krwią ?!
Na 2 - 3  tygodnie przed, kupujemy dynie i według wzoru, (najlepiej z komputera),
wycinamy różne znaki, formy itd. Ja w tym roku wycięłam kota ha ha. Dzieci poprzebierane za zajączki, misie, motylki czy diabełki, wchodzą do sklepów z rodzicami, gdzie dostają cukierki. Idą pod domy wieczorem, 31-go października, a tu otwierają się drzwi i  lecą na nich rożne czekoladki czy lizaki,
(trick-or-treaters).
Jest wówczas naprawdę dużo tajemniczosci i zaciekawienia. Dorosli też się przebierają.
Córka na przykład, przebrała się w sukienkę w groszki z lat pięćdziesiątych i rudą perukę by wyglądać jak Lusi, (to taki bardzo zabawny show z lat 60-tych, "I love Lucy"). Wygladała niemal identycznie i tak poszła do szkoły uczyć młodzież. Halloween to też dekoracje przed domami, (nie wszędzie), typu pajęczyny,
nietoperze czy nawet kosciotrupy, (brrr). Owszem to może bulwersować. Jednego dnia wszyscy się przebierają, (również w mediach, w telewizji), a drugiego idziemy na cmentarze by zapalić swieczki...
Tu w Ameryce jest więcej radosci, nie robimy ze wszystkiego tragizmu, nie wyolbrzymiamy pewnych zjawisk. Nie osądzamy. Bardziej żyjemy - życiem. Cieszymy się, bo życie tutaj też jest pełne stresu.
Trzeba zapłacić ratę za dom, samochody, ubezpieczenia, studia dzieci, podatki itd, itp...To jest ta presja, dlatego ludzie szukają możliwosci odprężenia się, a handlowcy mają dobry biznes. Swiat się kręci. Jak jest Halloween to znaczy, że niedługo będzie Thanksgiving, a potem Swięta Bożego Narodzenia. Myslimy już gdzie je spędzić, czy u znajomych, czy w domu. Ukladamy plany.
(W Ameryce Północnej swięto Halloween znane jest od XIX wieku - gdzie zostało 
sprowadzone przez irlandzkich emigrantów. Związane jest ze Swiętem Zmarłych, 
gdyż wierzono, że tego dnia zaciera się granica między zaswiatami 
i swiatem ludzi żyjących).

Jesli chodzi o Polskę to uważam, że zwyczaj ten trochę nie pasuje do ogólnego "klimatu"
naszego kraju.
Akurat 1-go listopada przypada Wszystkich Swiętych, a 2-go Dzień Zaduszny...
W USA natomiast, swięto pamięci zmarłych obchodzimy w ostani weekend maja - Memorial Day. Oczywiscie my Polacy idziemy na cmentarze 1-go listopada by zachować polską
tradycję i pamięć. O tych, których nie ma......

Monday, October 5, 2015

Kulturowe przeszkody...

    I znowu problem, czy zwłoki kremować czy zostawic w stanie naturalnym. Ciężki temat.
Kosciół raczej nakazuje normalny pochówek, bo spopielanie zwłok to pogański obyczaj. Może i tak. Lecz nie mogę się oprzec wrażeniu, że ta forma jest dla mnie bardziej estetyczna. Tylko te płomienie - uhhgg. Ale przeciez człowiek już nic nie czuje....
..............
Pamiętam gdy w Ameryce na początku pracowałam jako zastępcza pomoc pielęgniarska, agencja wysłała mnie do kobiety o imieniu Petronela, ktora ważyła ponad 400 funtów. Byłam przerażona więc aby tego nie okazać, próbowałam wdać się w rozmowę. Pytam więc Petronelę, a... kiedy umarł twój mąż? - 15 lat temu odpowiada, a na którym cmentarzu leżą jego zwłoki, uprzejmie zagaduję. Zwłoki? na cmentarzu? zdziwiła się - stoją w moim pokoju !! Jak to w twoim pokoju, wytrzeszczam oczy. Tak odpowiada,
przez te wszystkie lata on jest blisko mnie. - Urna jest schowana między książkami..
Myslę, że jak tak dalej pójdzie z obecnym kryzysem to ludzie mogą zacząć robic tak jak Petronela. ...
Albo jak w Złotopolskich, można prochy rozsiać po polu, lub też, jak było w przypadku Marii Callas - słynnej spiewaczki, wysypać prochy do morza...Opcji jest wiele. Ale teraz poważnie.
Kremacje zwłok stosowano już od wieków w Indiach, u Greków, Rzymian, a takze wsród Słowian.
Cywilizacja chrzescijańska przez całe wieki odnosiła sie krytycznie do kremacji. Obecnie podejscie do niej zaczyna się zmieniac, ale czy na pewno?
W Polsce działa kilka spopielarni: między innymi w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu...
Mała popularnosć kremacji jest zrozumiała ze względu na nasze trudne doswiadczenia historyczne.
- Przypomina rodakom II wojnę swiatową i krematoria w obozach zagłady. Kosciół rzymsko-katolicki do tej formy pochówku ma jednak wiele zastrzeżeń, chociaż na nią pozwala od 1963 roku.
Względy higieniczno-ekologiczne przemawiają za, szczególnie w dużych miastach, gdzie dochodzi do zanieczyszczenia wód gruntowych. Współczesne piece nie stanowią zagrożenia dla srodowiska - spalają w sposób bezdymny i bezzapachowy. Tradycyjna metoda jest droższa. Oszczędnosć kosztów jest więc niewspółmierna do kosztów związanych z kremacją. Ksiądz zawsze nad trumną mówi: z prochu powstałes i w proch się obrócisz....
Smutny temat, jesień, i swięto zmarłych....Myslę, że wiele jest do pokonania w naszej kulturze.
_____________
Podobnie ma się sprawa z oddawaniem organów.
Parę lat temu na uczelni w Nowym Orleanie zdarzyło się cos tragicznego. Student na wskutek nieszczęsliwego upadku stracił przytomnosć. Po paru dniach lekarze orzekli, że nie ma szans na życie.
Cała rodzina, która się zebrała przy jego łóżku zadecydowała, że skoro ich syn i brat nie ma szans na życie,
to niech przynajmniej uratuje inne. Pobrano jego organy i szesć smigłowców poleciało w różne strony Ameryki....Szesć żyć zostało uratowanych...