Saturday, March 28, 2015

Miłosć jak kamień

     Łucja Prus i Wisława Szymborska - obydwie już po tamtej stronie. Jedna zmarla w wieku 60 lat, druga 89. Każda z nich miała swoja karierę i sukcesy.
Łucja Prus, zadebiutowała w pierwszej połowie lat 60.  Wylansowała takie popularne przeboje jak: Dookoła noc się stała, Nic dwa razy, Twój portret, W żółtych płomieniach lisci, Tango z różą w zębach. Współpracowała  m.in. z Włodzimierzem Nahornym, Jonaszem Koftą, Janem Wołkiem, Agnieszką Osiecką, Alicją Majewską, Jerzym Połomskim, zespołem Skaldowie. Zmarła na raka piersi. Spoczywa  na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Wisława Szymborska, poetka, eseistka, krytyk literacki, tłumaczka, felietonistka.
Laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury (1996).
Uhonorowana wieloma odznaczeniami i nagrodami wsród których, jakże ważnym, odznaczeniem było otrzymanie Orderu Orła Białego z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego. Należy do najczęsciej tłumaczonych polskich autorów. Jej książki zostały przetłumaczone na 42 języki. Szymborska nierozerwalnie związana z Krakowem.W czasie pogrzebu z Wieży Mariackiej popłynęła melodia skomponowana do jej wiersza "Nic dwa razy".  Grób poetki znajduje się na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Te dwie kobiety kojarzą się już z przeszłoscią. Łucja Prus spiewajaca pięknym, miękkim, subtelnym głosem, Nic dwa razy, i Szymborska należąca do pokolenia mojej mamy - kiedy powstawały teksty mądre, pełne ducha  zwiewnosci, podkreslające znaczenie wyższych wartosci.
"Nic dwa razy się nie zdarza,
I nie zdarzy z tej przyczyny,
Zrodzilismy się bez wprawy,
I pomrzemy bez rutyny..."
Zastanawiam się jak to jest. Gdyby współczesny człowiek, zagoniony i znerwicowany, choć trochę pomyslał nad życiem, że nic dwa razy się nie zdarza, że każdy moment odchodzi, że chwila, którą trzymamy w garsci odpływa w wiecznosć - na pewno by się zatrzymał i zastanowił. Lecz my zagonieni, zawirowani wołamy, bierz życie i bierz jak najwięcej. A branie sprawia, że chcemy coraz wiecej i więcej, jakbysmy na tym swiecie mieli pozostać na zawsze...
"Czemu ty się zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jestes - a więc musisz minąć. 
Miniesz - a więc to jest piekne"
W przemijaniu jest piękno pomimo, że to zbliża nas do wiecznosci. W końcu przeznaczeniem każdego człowieka jest umrzec - czy nam się to podoba czy nie. 
"Usmiechnięci, wpółobjęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy się od siebie,
Jak dwie krople czystej wody"
.......... Ktos powiedział, że do tego wiersza trzeba dorosnąć aby go zrozumieć. Chociaż nie przytoczyłam tutaj całosci myslę, że jest w nim głegoko ukryty sens życia i miłosci, że nieraz miłosć może być jak kamień...A smutek przemijania jest przez autorkę pięknie uszlachetniony. 
Młodosć wybiera interpretację romantyczną.
"Żaden dzień się nie powtórzy, 
Nie ma dwóch podobnych nocy, 
Dwóch tych samych pocałunków
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy".

                                    Całkowita rzeczywistosć...tylko kto dzisiaj ma czas na poezję...