/22.8.2011/
Trudno mi uwierzyć w samobójstwo Andrzeja Leppera.
Zbyt mocno dbał o swój wizerunek przez lata, aby taką smiercią
go "splamić", aby pozwolić mediom, którymi gardził, pastwić się
nad sobą po smierci....
________________
W piątek, 5-go sierpnia 2011, w TVN 24 cały dzień na ekranie
pojawiał się żółty pasek, szerokosci niemal połowy ekranu,
informujący, że Lepper się powiesił...I natychmiast dyskusje w telewizji
na jego temat, od razu, jakby ci ludzie czekali na tę chwilę w studiu.
A LEPPEROWI JESZCZE NIE OSTYGŁY NOGI....
Ktos kto rządzi TVN, wie jak oddziaływać na podswiadomosć
telewidzów. Tak jak kiedys po tragedii prezydenckiego samolotu,
od razu obarczono winą prezydenta, później generała, by następnie
obarczyć personalnie pilotów, tak i teraz od razu wyrok.
Słowa puszczonego w eter nie cofnie się już.. Pierwsza wersja poszła.
Czy będzie druga? Zobaczymy, albo raczej... nie dowiemy sie wcale.
Coraz częsciej mówi się, że jednak to nie było samobójstwo,
nie było przyczyn. Andrzej Lepper był człowiekiem walecznym,
walił z mostu nie dobierał słów, nie bawił się w konwenanse.
Jedak obserwując "zza morza" tempo wyjasniania zagadkowych
smierci w Polsce smiem przypuszczać, że prawdziwa przyczyna
smierci Leppera pozostanie tajemnicą
_____________________
No comments:
Post a Comment