Wczoraj byłam w samym centrum Chicago. Te roboty miejskie są okropne, chwilami nie wiesz jak masz wybrnąć z tego bałaganu na drodze, jak masz wyjechać. Znam miasto lecz to już kawałek czasu, jak nie jeżdże tam. Chciałam skręcić z Congress Ave na Michigan, w lewo, a nie zauważyłam jadacego samochodu z naprzeciwka. Był mrok...Na szczęscie w ostatniej chwili odbiłam w prawo unikając zderzenia.....
__________
Chociaż jestem niezłym kierowcą to jednak miałam pare drobnych kolizji.
..... Najbardziej pamiętam tę wielką sprzed paru lat kiedy jechałam o zmroku cichą ulicą na północnych przedmiesciach. Koło mnie nie było ani jednego auta. Zobaczyłam naprzeciwko na skrzyżowaniu, że jakis samochód uderza w inny, ten "tańczy" ale jeszcze jedzie kawałek, ja patrzę na to jak na film, zwalniam. Tymczasem ten, który spowodował to uderzenie nie zatrzymuje się tylko jedzie!! i.. na mnie!! Przecina skrzyżowanie i wjeżdża na mój przeciwległy pas, pod prąd...Jedzie na mnie czołowo, jest duży, a ja nie mam możliwosci ucieczki... Słyszę tylko poteżny huk....... Gdy moja swiadomosć powraca czuję, że jestem uwięziona w samochodzie, poduszki piszczą, jakas mgła wokół mnie... Próbuje otworzyć lewe drzwi i nie mogę. Resztkami swiadomosci myslę aby sie wyczołgać prawymi drzwiami, boję się wybuchu. Przylatują ludzie, przyjeżdża pogotowie, policja dosłownie w 5 minut. Widzę skutego kierowcę, który jak dowiedziałam się pózniej był pijany. Chociaż spędziłam w szpitalu pare godzin, to na szczęscie
nic mi się nie stało..
_____________
Do dzisiaj wspominam ten wypadek, kompletnie przeze mnie nie zawiniony. I myslę jak to się stało,
że żyję. Chociaż z logicznego punktu widzenia, nie powinnam, ponieważ moj samochód poszedł do kasacji.
Wierzę w Dobre Anioły, które są obok nas, chociaż ich nie widzimy......wtedy też były przy mnie
Wednesday, October 5, 2011
Tuesday, September 27, 2011
Rozum spi gdy rządzą emocje
2011
Pomyslałam w niedziele, że aby sie troche zrelaksowac pójde na biesiade z okazji 21 urodzin programu Sylwestra Skóry, no i poprę go przy okazji. Rzeczywiscie było miło i wesoło. Chciałam nawet później zrobić dobry uczynek i podwieźć jakąs kobietę na południe Chicago ale ona sie rozmysliła. Okay no problem, pójde zatem do Jezuitów na mszę. Po kosciele zauważylam, że za moja wycieraczką w samochodzie jest jakas kartka, czytam wiec: "Odezwa do Narodu", do robotników, chłopów i mlodzieży, dla których sprawy kraju i narodu.......
Trzeba krzyczeć! Opamietaj sie ogłupiały narodzie...... No mysle sobie, ostro. I dalej, państwo i rzadzący maja służyć narodowi a nie naród państwu i kolonizatorom. Oszustwem i tajnymi umowami wepchnięto nas w imperium żydowsko-niemieckie......
Przypomniałam sobie odezwy sprzed 30 lat podobnie brzmiące tylko chodzilo o Ruskich..... "Polityka antypolska z zażydzonym narodem spowodowała nieodwracalne spustoszenie w narodzie, psychice Polakow i gospodarce kraju". Boże, ja już z tego wyrosłam! Czemu znowu ktos nawołuje do znanej nienawisci..... Moje dziecko w Ameryce miało żydowskich nauczycieli od fortepianu. Ja nie mam powodu ich nenawidzić.!.....No tak ale tu chodzi o "polityczne" sprawy, a moja w tym madrosć tak daleko nie sięga....... Dobrze, idziemy dalej. W tych wyborach mówimy nie!! dla: PO, PIS, SLD, PSL bo wszyscy sa zdrajcami!. Ale.... odezwa mówi aby do głosowania isć?!. Mamma Mia, to na kogo mam głosować?, na Palikota? Mój mąż jak chce mi dociąć to mówi, to twój rodak. Ho ho, jaki mądry. Człowiek nie wybiera miejsca urodzenia, a po drugie z Lubelszczyzny jest dużo mądrych ludzi, odcinam się. W odezwie piszą dalej..... tak nam dopomóż Bog, a miłosć do ojczyzny niech zwycięży!
O God, ciężkie czasy. Ja wiem, że Polska jest "przehandlowana", ale czy w tym morzu nienawisci da się cokolwiek naprawić?. Podobne odezwy ukazywały sie gdy byłam mała, później gdy dorosłam no
i teraz........I zapewne 100 lat temu też były podobne. Może my tę walecznosć mamy we krwi...Przypomniała mi sie piosenka, "Hej szable w dłoń", kabaretu Elita i sw. pamięci Ireny Kwiatkowskiej piskliwy powtarzający głos "szable w dłoń". Wkurzyłam się. Jeżeli Polska jest przehandlowana to znaczy, że z nami jest cos nie tak, że te okrzyki są nieskuteczne, że trzeba działać inaczej.
Czy cokolwiek w naszym narodzie da sie zrobić jak jedna osoba jeszcze nie wypowie zdania, a druga już ją krytykuje!! Jak ludzie na siebie plują, jak sie kłócą...
..............................................................
................Podjechałam pod dom, widze mojago sąsiada. Próbuję mowić do niego po rosyjsku ale nie za bardzo mi to wychodzi. On nie rozumie po angielsku, a ja już niewiele pamiętam z tego "przymusowego" języka w przeszłosci. Marik przyjechal z rodziną z dalekiej Rosji, jest spokojny i "nie wadzi nikomu". Inni moi sąsiedzi to Koreańczycy. Jeden z nich jest nawet księdzem! i... mieszka z żoną. Codziennie rano o 5 mają msze i parking jest pełny. Generalnie Koreańczycy sa bardzo cisi, powiedziałabym ale dosyć sympatyczni. Kolejna sąsiadka - Ukrainka, - jest ładna i mówi dosć dobrze po polsku.
I w sumie mam sąsiedzką obsade międzynarodową. Nikt sie nie kłóci, każdy ma wolnosć Tomku w swoim domku. Ach zapomniałam, że naprzeciwko mieszka amerykański policjant, też cichy i nie wadzi nikomu.. yeah, yeah.......Czasami tylko widze jak pije piwo na balkonie. W Ameryce przekonałam się, że inni też są mądrzy, i też są mili, - nie tylko my. I w tym tyglu jakos da się żyć.......
....................
Ja też bym chciała aby "Polska byla Polską", tylko zastanawiam się, czy teraz kiedy weszlismy do Unii,
jest to możliwe???
................
Nie jestem politykiem, ale wiem na pewno, że cos tu nie gra, bo albo za bardzo padamy na kolana?!
albo za bardzo sie emocjonujemy?! A kiedy rządzą emocje to rozum spi..... Wewnętrzy chaos dosłownie i w przenosni, wpycha nas w sytuację, w której jestesmy. Naród niestabilny wewnętrznie - umiera
Pomyslałam w niedziele, że aby sie troche zrelaksowac pójde na biesiade z okazji 21 urodzin programu Sylwestra Skóry, no i poprę go przy okazji. Rzeczywiscie było miło i wesoło. Chciałam nawet później zrobić dobry uczynek i podwieźć jakąs kobietę na południe Chicago ale ona sie rozmysliła. Okay no problem, pójde zatem do Jezuitów na mszę. Po kosciele zauważylam, że za moja wycieraczką w samochodzie jest jakas kartka, czytam wiec: "Odezwa do Narodu", do robotników, chłopów i mlodzieży, dla których sprawy kraju i narodu.......
Trzeba krzyczeć! Opamietaj sie ogłupiały narodzie...... No mysle sobie, ostro. I dalej, państwo i rzadzący maja służyć narodowi a nie naród państwu i kolonizatorom. Oszustwem i tajnymi umowami wepchnięto nas w imperium żydowsko-niemieckie......
Przypomniałam sobie odezwy sprzed 30 lat podobnie brzmiące tylko chodzilo o Ruskich..... "Polityka antypolska z zażydzonym narodem spowodowała nieodwracalne spustoszenie w narodzie, psychice Polakow i gospodarce kraju". Boże, ja już z tego wyrosłam! Czemu znowu ktos nawołuje do znanej nienawisci..... Moje dziecko w Ameryce miało żydowskich nauczycieli od fortepianu. Ja nie mam powodu ich nenawidzić.!.....No tak ale tu chodzi o "polityczne" sprawy, a moja w tym madrosć tak daleko nie sięga....... Dobrze, idziemy dalej. W tych wyborach mówimy nie!! dla: PO, PIS, SLD, PSL bo wszyscy sa zdrajcami!. Ale.... odezwa mówi aby do głosowania isć?!. Mamma Mia, to na kogo mam głosować?, na Palikota? Mój mąż jak chce mi dociąć to mówi, to twój rodak. Ho ho, jaki mądry. Człowiek nie wybiera miejsca urodzenia, a po drugie z Lubelszczyzny jest dużo mądrych ludzi, odcinam się. W odezwie piszą dalej..... tak nam dopomóż Bog, a miłosć do ojczyzny niech zwycięży!
O God, ciężkie czasy. Ja wiem, że Polska jest "przehandlowana", ale czy w tym morzu nienawisci da się cokolwiek naprawić?. Podobne odezwy ukazywały sie gdy byłam mała, później gdy dorosłam no
i teraz........I zapewne 100 lat temu też były podobne. Może my tę walecznosć mamy we krwi...Przypomniała mi sie piosenka, "Hej szable w dłoń", kabaretu Elita i sw. pamięci Ireny Kwiatkowskiej piskliwy powtarzający głos "szable w dłoń". Wkurzyłam się. Jeżeli Polska jest przehandlowana to znaczy, że z nami jest cos nie tak, że te okrzyki są nieskuteczne, że trzeba działać inaczej.
Czy cokolwiek w naszym narodzie da sie zrobić jak jedna osoba jeszcze nie wypowie zdania, a druga już ją krytykuje!! Jak ludzie na siebie plują, jak sie kłócą...
..............................................................
................Podjechałam pod dom, widze mojago sąsiada. Próbuję mowić do niego po rosyjsku ale nie za bardzo mi to wychodzi. On nie rozumie po angielsku, a ja już niewiele pamiętam z tego "przymusowego" języka w przeszłosci. Marik przyjechal z rodziną z dalekiej Rosji, jest spokojny i "nie wadzi nikomu". Inni moi sąsiedzi to Koreańczycy. Jeden z nich jest nawet księdzem! i... mieszka z żoną. Codziennie rano o 5 mają msze i parking jest pełny. Generalnie Koreańczycy sa bardzo cisi, powiedziałabym ale dosyć sympatyczni. Kolejna sąsiadka - Ukrainka, - jest ładna i mówi dosć dobrze po polsku.
I w sumie mam sąsiedzką obsade międzynarodową. Nikt sie nie kłóci, każdy ma wolnosć Tomku w swoim domku. Ach zapomniałam, że naprzeciwko mieszka amerykański policjant, też cichy i nie wadzi nikomu.. yeah, yeah.......Czasami tylko widze jak pije piwo na balkonie. W Ameryce przekonałam się, że inni też są mądrzy, i też są mili, - nie tylko my. I w tym tyglu jakos da się żyć.......
....................
Ja też bym chciała aby "Polska byla Polską", tylko zastanawiam się, czy teraz kiedy weszlismy do Unii,
jest to możliwe???
................
Nie jestem politykiem, ale wiem na pewno, że cos tu nie gra, bo albo za bardzo padamy na kolana?!
albo za bardzo sie emocjonujemy?! A kiedy rządzą emocje to rozum spi..... Wewnętrzy chaos dosłownie i w przenosni, wpycha nas w sytuację, w której jestesmy. Naród niestabilny wewnętrznie - umiera
Saturday, September 24, 2011
Dewiacje artystyczne
Niejaki Nergal - Adam Darski, lider grupy Behemoth, drze Biblie na scenie w Gdańsku w 2007 roku w czasie koncertu. Po 4 latach sądy go uniewinniają, kosciół potępia, chociaż nie mówi jednym głosem, a ludzie aby nie pokazac, że sa zacofani, milcza - to znaczy gadaja tu i tam ale jakos to anemicznie brzmi. Oczywiscie można powiedzieć no cóż, artysci zachowuja sie różnie i po prostu nie zwracać uwagi aby temu gwiazdorowi nie przysparzać sławy. Znamy różne podobne zachowania z przeszłosci. Madonna aby zdobyc sławe, nie wahała sie na scenie zachowywac jak rozpustnica, a kiedy przestały już szokować wisiory z krucyfiksem umieszczane w pończochach czy kolczyki w kształcie krzyża Madonna "ukrzyżowała" się na scenie podczas koncertu i założyła korone cierniową......Lady GaGa na premierze teledysku Alejando beszczesciła krzyż i różaniec. Z kolei Sinead O'Conner z Irlandii, w latach dziewięćdziesiątych, podarla zdjecie Papieża na scenie... Zapewne takich artystycznych dewiacji można by jeszcze znaleźć więcej...
Piosenkarka Katy Perry powiedziała, że nie rozumie artystów, którzy wykorzystują religię do promocji swoich płyt lub urozmaicania show.
Osobiscie myslę, że gdy chce się zyskac wieksza sławe to nie trzeba sie aż uciekać do takich sposobów. Jednak niektórzy ludzie sceny uważaja, że nie ważne co mówią inni - ważne aby mówili...
To prawda, że w Polsce jest demokracja i sądy "musza" tak poniekąd postepowac, ale sądy powinny uwzględnić to, że własnie w Polsce mamy 80% Katolikow! - a z wiekszosćia trzeba sie liczyć. Wyobrażam sobie co by sie działo gdyby ktos podarł na scenie żydowska Tore albo islamski Koran. Taka osoba musiałaby sie chyba wyprowadzic z kraju, a krzyk byłby na całej kuli ziemskiej....... Myslę, że ignorowanie takiej sytuacji w Polsce może doprowadzic do kompletnego zachwiana demokracji i wartosci chrzescijańskich.
W Ameryce zapewne sądy też by go uniewinniły, lecz w Ameryce jest tygiel kulturowy i religijny, natomiast w Polsce wartosci katolickie budowane są od wiekow. Dlatego tacy muzycy jak Darski powinni o tym wiedziec, sądy rownież, tym bardziej, że na jego koncertach jest dużo agresji i satanistycznych zachowań,
- a to z kolei nie jest dobre dla i tak już emocjonalnie osłabionego, młodego społeczeństwa.
Podobno Nergal jest historykiem wiec moglby zainicjowac dyskusje na temat prawd zawartych w Biblii lub, /jego zdaniem/, ewentualnych kłamstw. Darcie Biblii na scenie to gra pod publiczke, to gra na efekt. To wykorzystywanie religii do celów marketingowych. Dlatego jestem przekonana, że Darskiemu chodzilo tylko o wywołanie artystycznego zamieszania wokół swojej osoby.
Kopiowanie takich wypaczonych zachowań, nie mających nic wspólnego z artyzmem, jest po prostu żałosne i pokazuje kompletny brak klasy i szacunku dla ludzi, ktorzy często dzięki wierze odzyskują zdrowie i radosć życia.
Tak jak publicznosć pytała, czy Madonna musi wisieć na krzyżu żeby spiewać? Tak w przypadku Nergala trzeba zapytać, czy on musi drzeć Biblie aby istnieć na scenie?
Piosenkarka Katy Perry powiedziała, że nie rozumie artystów, którzy wykorzystują religię do promocji swoich płyt lub urozmaicania show.
Osobiscie myslę, że gdy chce się zyskac wieksza sławe to nie trzeba sie aż uciekać do takich sposobów. Jednak niektórzy ludzie sceny uważaja, że nie ważne co mówią inni - ważne aby mówili...
To prawda, że w Polsce jest demokracja i sądy "musza" tak poniekąd postepowac, ale sądy powinny uwzględnić to, że własnie w Polsce mamy 80% Katolikow! - a z wiekszosćia trzeba sie liczyć. Wyobrażam sobie co by sie działo gdyby ktos podarł na scenie żydowska Tore albo islamski Koran. Taka osoba musiałaby sie chyba wyprowadzic z kraju, a krzyk byłby na całej kuli ziemskiej....... Myslę, że ignorowanie takiej sytuacji w Polsce może doprowadzic do kompletnego zachwiana demokracji i wartosci chrzescijańskich.
W Ameryce zapewne sądy też by go uniewinniły, lecz w Ameryce jest tygiel kulturowy i religijny, natomiast w Polsce wartosci katolickie budowane są od wiekow. Dlatego tacy muzycy jak Darski powinni o tym wiedziec, sądy rownież, tym bardziej, że na jego koncertach jest dużo agresji i satanistycznych zachowań,
- a to z kolei nie jest dobre dla i tak już emocjonalnie osłabionego, młodego społeczeństwa.
Podobno Nergal jest historykiem wiec moglby zainicjowac dyskusje na temat prawd zawartych w Biblii lub, /jego zdaniem/, ewentualnych kłamstw. Darcie Biblii na scenie to gra pod publiczke, to gra na efekt. To wykorzystywanie religii do celów marketingowych. Dlatego jestem przekonana, że Darskiemu chodzilo tylko o wywołanie artystycznego zamieszania wokół swojej osoby.
Kopiowanie takich wypaczonych zachowań, nie mających nic wspólnego z artyzmem, jest po prostu żałosne i pokazuje kompletny brak klasy i szacunku dla ludzi, ktorzy często dzięki wierze odzyskują zdrowie i radosć życia.
Tak jak publicznosć pytała, czy Madonna musi wisieć na krzyżu żeby spiewać? Tak w przypadku Nergala trzeba zapytać, czy on musi drzeć Biblie aby istnieć na scenie?
Monday, September 12, 2011
Błędne koło
Nie dam sie wciągnąć w sprawę zawieszonego, kontrowersyjnego księdza Natanka z Polski. Że jest mądry? no cóż. Wielu ludzi jest mądrych i wykształconych. Takie zachowania jak księdza Piotra, wewnętrznie rozbijają kosciól w Polsce. Za dużo polityki, za dużo krytyki i za dużo napastliwosci. Już dawniej w poprzednim programie radiowym "przerabiałam" sprawę Żydów. Kto nawołuje do ich nienawisci nie jest Chrzescijaninem. Koniec.
Przecież to nasz, sw. pamięći Błogosławiony Papież - Jan Paweł II, chciał abysmy dążyli do religijnego dialogu?! Będąc w Izraelu widziałam trzy wielkie koła połączone, mające symbolizować religię - islamską, chrzescijańską i żydowską. W głowie sie mąci jak pozwalamy sobą manipulować. Jan Paweł powiedział: "Schizma, herezja, antykosciół i fałszywe posłuszeństwo - kosciół wejdzie w konfrontację z antykosciołem". Natomiast ks. Józef Morawa uważa, że z kazań ks. Natanka wyłania się obraz Chrystusa zawężonego do osobistych wizji i objawień.
Niedatwo przeczytałam ciekawy artykuł księdza Bartnika, że kosciół w Polsce upada, że następuje zaburzenie podstawowych praw człowieka, że aborcja, in vitro itd. To wszystko prawda. Lecz czy te przyczyny rozłamu idą tylko z zewnątrz?..?
......................
Przecież to nasz, sw. pamięći Błogosławiony Papież - Jan Paweł II, chciał abysmy dążyli do religijnego dialogu?! Będąc w Izraelu widziałam trzy wielkie koła połączone, mające symbolizować religię - islamską, chrzescijańską i żydowską. W głowie sie mąci jak pozwalamy sobą manipulować. Jan Paweł powiedział: "Schizma, herezja, antykosciół i fałszywe posłuszeństwo - kosciół wejdzie w konfrontację z antykosciołem". Natomiast ks. Józef Morawa uważa, że z kazań ks. Natanka wyłania się obraz Chrystusa zawężonego do osobistych wizji i objawień.
Niedatwo przeczytałam ciekawy artykuł księdza Bartnika, że kosciół w Polsce upada, że następuje zaburzenie podstawowych praw człowieka, że aborcja, in vitro itd. To wszystko prawda. Lecz czy te przyczyny rozłamu idą tylko z zewnątrz?..?
......................
Tuesday, August 2, 2011
Letnie refleksje
Dla mnie lato zawsze jest leniwe. Gorąco, czasami duszno
i burzowo. Lecz ja kocham te burze.
W dzieciństwie zawsze bałam sie burzy, zapewne dlatego,
że w moim domu wszyscy sie bali...
Burza to takie oczyszczenie powietrza, /jak małżenska kłótnia, ha ha ha/.
Pare dni temu koło mnie, przeszedł potężny huragan i wyrwało
kilka drzew. I to już nie było smieszne.
Mysle, że te zmiany klimatyczne - to po prostu znaki czasu
i nie znaczy, że będzie koniec swiata. Swiat będzie istaniał nadal..
Dlatego smieszą mnie dyskusje, (szczególnie w naszych polonijnych
programach radiowych - my Polacy lubimy się tak straszyć), o tym,
że swiat się kończy bo ludzie źli, bo nie wierzą w Boga.....
Trzęsienia ziemi były i będą. Klimat sie zmienia i to jest normalne.
Planety się kruszą i to też jest normalne.
Człowiek przechodzi ewolucje i matka - ziemia też.
Bicie piany, straszenie, i wyolbrzymianie - jest czyms żałosnym.
Mówmy raczej co zmienic by lepiej żyć, jak zmienic siebie by lepiej żyć.
I jak przy-czy-nić się do zmiany swiata na lepsze.
Nieprawdą jest, że rządy krajow nic nie robią by pomóc ziemi.
Może jeszcze nie wszędzie, ale dużo dobrego się dzieje
- by pomóc swiatu i człowiekowi.
i burzowo. Lecz ja kocham te burze.
W dzieciństwie zawsze bałam sie burzy, zapewne dlatego,
że w moim domu wszyscy sie bali...
Burza to takie oczyszczenie powietrza, /jak małżenska kłótnia, ha ha ha/.
Pare dni temu koło mnie, przeszedł potężny huragan i wyrwało
kilka drzew. I to już nie było smieszne.
Mysle, że te zmiany klimatyczne - to po prostu znaki czasu
i nie znaczy, że będzie koniec swiata. Swiat będzie istaniał nadal..
Dlatego smieszą mnie dyskusje, (szczególnie w naszych polonijnych
programach radiowych - my Polacy lubimy się tak straszyć), o tym,
że swiat się kończy bo ludzie źli, bo nie wierzą w Boga.....
Trzęsienia ziemi były i będą. Klimat sie zmienia i to jest normalne.
Planety się kruszą i to też jest normalne.
Człowiek przechodzi ewolucje i matka - ziemia też.
Bicie piany, straszenie, i wyolbrzymianie - jest czyms żałosnym.
Mówmy raczej co zmienic by lepiej żyć, jak zmienic siebie by lepiej żyć.
I jak przy-czy-nić się do zmiany swiata na lepsze.
Nieprawdą jest, że rządy krajow nic nie robią by pomóc ziemi.
Może jeszcze nie wszędzie, ale dużo dobrego się dzieje
- by pomóc swiatu i człowiekowi.
Thursday, July 28, 2011
Ceregiele
W Norwegii w Oslo 22 lipca 2011, w wyniku podłożenia bomby przed budynkami rządowymi, zginęło 8 osób. Na wyspie Utoya, gdzie sprawca strzelał do uczastnikow obozu młodzieżówki Partii Pracy, zginęło 69 osób..
Tych strasznych zbrodnii dokonał 32-letni Anders Breivik, który twierdzi, że akcja była okrutna, działania ohydne ale "niezbędne" by chronić Europe Zachodnią i Norwegię przed "zawłaszczeniem" przez Muzułmanów...
W głowie się nie miesci, że tak okrutnej zbrodnii dokonał jeden człowiek!
Nasuwa sie pytanie, gdzie była policja w tym czasie?
Można mieć żal i pretensje do naiwnych rodzicow ponieważ na takim obozie powinni być wynajęci policjanci - tam przecież byli nieletni ludzie. Czyżby rodzice mysleli, że ich dzieci będą fruwać jak aniołki z radosci, że są razem i zachowywać się jak aniołki?
A tu... taki luz - blues, a w niebie same dziury, jak spiewała kiedys Urszula.
Zamachowiec - morderca wiedział o tym. Jemu nie zabraklo wyobraźni i inteligencji, ale rodzicom i organizatorom beztroska pozamykała szare komórki.
Nad szczęsliwoscią dzieci trzeba czuwać...
Jak donosi prasa, Anders Brevik był w momencie ataku niepoczytalny, tak orzekli badający go lekarze?! Może to oznaczać, że zabójca zamiast do więzienia, pójdzie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Informacje potwierdziła na konferencji prasowej prokuratura w Oslo. On jest szalony, żyje w swoim własnym fikcyjnym swiecie, który steruje jego myslami i czynami - mówi prokurator Svein Holden. Raport przygotowała dwójka psychiatrów, Synne Serhein i Torger Husby, na podstawie 13 spotkań z zamachowcem.
Niepoczytalnosć Breivika kieruje jego proces na nowe tory. Najpierw raport trafi do specjalnej komisji, która sprawdzi, czy spełnia on wszystkie wymogi ekspertyzy medycznej. Własciwy proces rozpocznie sie 16 kwietnia 2012. To wtedy sąd zadecyduje czy sądzić go jak zdrowego, czy uznać za niepoczytalnego. Jesli ekspertyza zostanie odrzucona, Breivik zostanie skazany na 21 lat, czyli maksymalną karę przewidzianą w norweskim prawodawstwie. W więzieniu może jednak spędzić całe życie bo sąd może przedłużyć wyrok jesli... skazany stanowi zagrożenie dla społeczeństwa /?/
Uznanie Breivika za niepoczytalnego może oznaczać, że zamachowiec nie pójdzie do więzienia, ale prawdopodobnie będzie leczony psychiatrycznie w zamkniętym osrodku.
......Czytajac te orzeczenia zastanawiają "ceregiele" z tak poważnym przestepcą. Tu nie chodzi o człowieka który zabił sąsiada. Ten Brevik zabił 77 osob!!!
Dla takiego człowieka nie ma kary smierci. Nowoczesny swiat nie chce zabijać morderców, bo to niehumanitarne. Pięknie. Tylko jak to się ma do aborcji, na przykład...
WINNEGO sprawcę morderstw - prawo chroni.
NIEWINNE dzieci, ktore nikomu nie zawiniły - prawo pozwala zabijać...
Tych strasznych zbrodnii dokonał 32-letni Anders Breivik, który twierdzi, że akcja była okrutna, działania ohydne ale "niezbędne" by chronić Europe Zachodnią i Norwegię przed "zawłaszczeniem" przez Muzułmanów...
W głowie się nie miesci, że tak okrutnej zbrodnii dokonał jeden człowiek!
Nasuwa sie pytanie, gdzie była policja w tym czasie?
Można mieć żal i pretensje do naiwnych rodzicow ponieważ na takim obozie powinni być wynajęci policjanci - tam przecież byli nieletni ludzie. Czyżby rodzice mysleli, że ich dzieci będą fruwać jak aniołki z radosci, że są razem i zachowywać się jak aniołki?
A tu... taki luz - blues, a w niebie same dziury, jak spiewała kiedys Urszula.
Zamachowiec - morderca wiedział o tym. Jemu nie zabraklo wyobraźni i inteligencji, ale rodzicom i organizatorom beztroska pozamykała szare komórki.
Nad szczęsliwoscią dzieci trzeba czuwać...
Jak donosi prasa, Anders Brevik był w momencie ataku niepoczytalny, tak orzekli badający go lekarze?! Może to oznaczać, że zabójca zamiast do więzienia, pójdzie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Informacje potwierdziła na konferencji prasowej prokuratura w Oslo. On jest szalony, żyje w swoim własnym fikcyjnym swiecie, który steruje jego myslami i czynami - mówi prokurator Svein Holden. Raport przygotowała dwójka psychiatrów, Synne Serhein i Torger Husby, na podstawie 13 spotkań z zamachowcem.
Niepoczytalnosć Breivika kieruje jego proces na nowe tory. Najpierw raport trafi do specjalnej komisji, która sprawdzi, czy spełnia on wszystkie wymogi ekspertyzy medycznej. Własciwy proces rozpocznie sie 16 kwietnia 2012. To wtedy sąd zadecyduje czy sądzić go jak zdrowego, czy uznać za niepoczytalnego. Jesli ekspertyza zostanie odrzucona, Breivik zostanie skazany na 21 lat, czyli maksymalną karę przewidzianą w norweskim prawodawstwie. W więzieniu może jednak spędzić całe życie bo sąd może przedłużyć wyrok jesli... skazany stanowi zagrożenie dla społeczeństwa /?/
Uznanie Breivika za niepoczytalnego może oznaczać, że zamachowiec nie pójdzie do więzienia, ale prawdopodobnie będzie leczony psychiatrycznie w zamkniętym osrodku.
......Czytajac te orzeczenia zastanawiają "ceregiele" z tak poważnym przestepcą. Tu nie chodzi o człowieka który zabił sąsiada. Ten Brevik zabił 77 osob!!!
Dla takiego człowieka nie ma kary smierci. Nowoczesny swiat nie chce zabijać morderców, bo to niehumanitarne. Pięknie. Tylko jak to się ma do aborcji, na przykład...
WINNEGO sprawcę morderstw - prawo chroni.
NIEWINNE dzieci, ktore nikomu nie zawiniły - prawo pozwala zabijać...
Wednesday, July 20, 2011
Mohery
Od pewnego czasu stale o tym myslę.
Może dlatego, że mam mamę staruszkę, która słucha radia Maryja.
To własnie modlitwa i systematycznosć w słuchaniu sprawiają, że ma
umysł jak żyletka. To przykre, że słuchaczy tego radia nazywa się
moherami...Czyli co, mohery to tacy głupi starcy?
Nasmiewajac sie z moherow, nasmiewamy się z tych starych ludzi
- a to już jest złosliwe i wstrętne. Starsi ludzie powinni zajmowac sie czyms, co jest dla
nich dobre. Modlitwa jest najlepszym treningiem i lekarstwem.
Ludzie, którzy szukają Boga, obojętne w jaki sposób, są zdrowsi i szczęsliwsi.
Może dlatego, że mam mamę staruszkę, która słucha radia Maryja.
To własnie modlitwa i systematycznosć w słuchaniu sprawiają, że ma
umysł jak żyletka. To przykre, że słuchaczy tego radia nazywa się
moherami...Czyli co, mohery to tacy głupi starcy?
Nasmiewajac sie z moherow, nasmiewamy się z tych starych ludzi
- a to już jest złosliwe i wstrętne. Starsi ludzie powinni zajmowac sie czyms, co jest dla
nich dobre. Modlitwa jest najlepszym treningiem i lekarstwem.
Ludzie, którzy szukają Boga, obojętne w jaki sposób, są zdrowsi i szczęsliwsi.
Sunday, July 17, 2011
Kiedy Bóg odwrócił wzrok...
Książkę, "Kiedy Bóg odwrócił wzrok", napisał Wiesław Adamczyk, Polak - Amerykanin.
Człowiek, który w wieku siedmiu lat, w roku 1940 został wywieziony wraz z matką, siostrą i bratem
do Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Ojciec, oficer Wojska Polskiego, został
rozstrzelany w Charkowie.
Wymowny tytuł książki jest rozczarowaniem człowieka wierzącego, który nie może pojąć zgody
Boga na okrucieństwo człowieka wobec człowieka, ale też jest pojednaniem się z Nim,
(po latach w końcu odnajduje grób ukochanego ojca).
To co przeżył mały Wiesiu na "nieludzkiej ziemi" to horror i koszmar. Jednym słowem straszne, upiorne dziecinstwo, smutne młodzieńcze lata. Najpierw w Kazachstanie, gdzie kilkakrotnie zmienia miejsce pobytu,
potem wraz z tysiącami innych Polakow ucieka do Persji, /Iranu/, gdzie umiera matka, (czesniej brat
Wiesława zostaje wcielony do Armii Polskiej). Nastepnie udaje się przez Irak do Libanu, skąd wyjeżdża do Anglii. Koniec peregrynacji to przybycie do rodziny w Chicago w 1949, gdzie mieszka do dzis.
Czytając tę opowiesć można stwierdzic, że dzieci w dużej mierze, przeżyły dzięki potężnej sile
charakteru matki. Szukała jedzenia, ryzykowała życiem, nie dojadała...
Matczyna miłosć aż do bólu, do skonania
Woja dla Polski była koszmarem, z jednej strony Niemcy z drugiej Sowieci.
W latach powojennych nie moglismy mówić o Katyniu, Charkowie, Miednoje....
Nie mielismy nawet prawa wiedzieć o napasci Rosjan na Polskę 17-go wrzesnia 1939 roku!!, ponieważ komunistyczna propaganda skrzętnie to ukrywała.
A czy teraz, kiedy wszystko się "odblokowało", można o tym mowic? Może. Ale aby o tym mówić
trzeba wiedziec! Zastanawiam sie czy aktualne podręczniki szkolne w Polsce, kładą nacisk na uswiadamianie młodzieży, co się wówczas naprawdę wydarzyło.
Nie wydaje mi się aby ktos w Ministerstwie Edukacji pomyslał, że własnie ta książka
Wiesława Adamczyka, Kiedy Bóg odwrócił wzrok,
może być wspaniałą lekturą dla młodzieży, własnie po to, by obudzić tak zapomniane słowo
- PATRIOTYZM
.............
Człowiek, który w wieku siedmiu lat, w roku 1940 został wywieziony wraz z matką, siostrą i bratem
do Kazachskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Ojciec, oficer Wojska Polskiego, został
rozstrzelany w Charkowie.
Wymowny tytuł książki jest rozczarowaniem człowieka wierzącego, który nie może pojąć zgody
Boga na okrucieństwo człowieka wobec człowieka, ale też jest pojednaniem się z Nim,
(po latach w końcu odnajduje grób ukochanego ojca).
To co przeżył mały Wiesiu na "nieludzkiej ziemi" to horror i koszmar. Jednym słowem straszne, upiorne dziecinstwo, smutne młodzieńcze lata. Najpierw w Kazachstanie, gdzie kilkakrotnie zmienia miejsce pobytu,
potem wraz z tysiącami innych Polakow ucieka do Persji, /Iranu/, gdzie umiera matka, (czesniej brat
Wiesława zostaje wcielony do Armii Polskiej). Nastepnie udaje się przez Irak do Libanu, skąd wyjeżdża do Anglii. Koniec peregrynacji to przybycie do rodziny w Chicago w 1949, gdzie mieszka do dzis.
Czytając tę opowiesć można stwierdzic, że dzieci w dużej mierze, przeżyły dzięki potężnej sile
charakteru matki. Szukała jedzenia, ryzykowała życiem, nie dojadała...
Matczyna miłosć aż do bólu, do skonania
Woja dla Polski była koszmarem, z jednej strony Niemcy z drugiej Sowieci.
W latach powojennych nie moglismy mówić o Katyniu, Charkowie, Miednoje....
Nie mielismy nawet prawa wiedzieć o napasci Rosjan na Polskę 17-go wrzesnia 1939 roku!!, ponieważ komunistyczna propaganda skrzętnie to ukrywała.
A czy teraz, kiedy wszystko się "odblokowało", można o tym mowic? Może. Ale aby o tym mówić
trzeba wiedziec! Zastanawiam sie czy aktualne podręczniki szkolne w Polsce, kładą nacisk na uswiadamianie młodzieży, co się wówczas naprawdę wydarzyło.
Nie wydaje mi się aby ktos w Ministerstwie Edukacji pomyslał, że własnie ta książka
Wiesława Adamczyka, Kiedy Bóg odwrócił wzrok,
może być wspaniałą lekturą dla młodzieży, własnie po to, by obudzić tak zapomniane słowo
- PATRIOTYZM
.............
Subscribe to:
Posts (Atom)